• Świetlica szkolna

        • Zima w świetlicy szkolnej.

          Za oknem sroga zima. Luty jest naprawdę mroźny i groźny. A w naszej świetlicy cieplutko i rozmawiamy o życiu w kręgu polarnym. Wykonujemy też prace tematycznie związane z zimą na biegunie. Królują pingwiny, polarne misie i śnieżynki. 

          GALERIA ZDJĘĆ

           

           


          Święta Bożego Narodzenia

          Święta zbliżają się wielkimi krokami, z każdej strony atakują nas świąteczne ozdoby, zapachy i piosenki. Wszyscy czekamy na te kilka magicznych dni. Jesteście ciekawi jak wygląda Boże Narodzenie w Wielkiej Brytanii?

          Jakie są różnice w obchodzeniu Świąt Bożego Narodzenia w Polsce i w Wielkiej Brytanii?

          W Polsce najważniejszy dzień Świąt to 24 grudnia, Wigilia. To na nią przygotowujemy się już kilka tygodni wcześniej i to na słynnego karpia, barszcz czy grzybową wyczekujemy cały rok. W UK czegoś takiego nie ma, dla Brytyjczyków to normalny dzień (jedyne co tego dnia robią to powieszenie skarpet na kominkach), a świętowanie rozpoczynają 25 grudnia (,,Christmas Day”) uroczystym obiadem w gronie rodziny czy przyjaciół. Takie uroczystości często organizowane są w restauracjach, co dla nas, Polaków jest nie do pomyślenia.

          Zupełnie inny jest też czas, kiedy w domach stoi choinka, a wszędzie mienią się Świąteczne dekoracje. W Wielkiej Brytanii świąteczny klimat zaczyna się już w połowie listopada, by zniknąć zaraz po Sylwestrze. W Polsce, choinkę tradycyjnie ubiera się w Wigilię lub kilka dni wcześniej i przystraja ona dom aż do lutego. Brytyjczycy ozdoby świąteczne wprost uwielbiająMikołaje, renifery, prezenty, wielkie skarpety – widać je wszędzie! Dekorują nimi domy i ogrody. Wszędzie błyszczą lampki!

          Co jemy w Święta?

          Polska Wigilia nie może odbyć się bez karpia, często przygotowywanego w wielu odsłonach, obowiązkowo powinna mieć dwanaście potraw. Natomiast tradycyjny posiłek świąteczny w Wielkiej Brytanii to nadziewany, pieczony indyk. Podobno przygotowanie takiego to nie lada wyzwanie, pieczenie go trwa nawet 5 godzin! Moim skromnym zdaniem trzymanie karpia w wannie i próba zjedzenie go bez ości też nie należy do najłatwiejszych!

          Brytyjczycy nie dzielą się opłatkiem. To piękna polska i katolicka tradycja. Popularne są za to ,,Christmas Crackers”, nie jest to obowiązkowy element na świątecznym stole i nie wiele ma wspólnego z opłatkiem, ale często pojawia się na świątecznych kolacjach. Czym on jest? Są to duże, ozdobne, papierowe cukierki (w środku nie ma nic słodkiego), które dwie osoby rozrywają pociągając do siebie. Rozdarcie go sygnalizowane jest dość głośnym wybuchem, a we wnętrzu możemy znaleźć małą niespodziankę, taką jak papierowa korona na głowę, karteczka z wróżbą, kość do gry lub coś podobnego.

          U nas w Święta obowiązkowo musi być makowiec, sernik, a co słodkiego jedzą Brytyjczycy? Anglicy mają kilka typowo świątecznych deserów. Wszystkie są bardzo charakterystyczne i nie można przejść obok nich obojętnie. Albo się je polubi, albo znienawidzi. Pierwszy z nich to Christmas pudding. Jest to mocno nasączone, ciemne ciasto z ogromną ilością bakalii. Przygotowuje się je sporo przed świętami, ponieważ ,,dojrzewa” około pięciu tygodni, tradycyjny jeszcze dłużej. Po tym czasie trafia na świąteczne stoły. Mince pies to małe babeczki wypełnione bardzo słodką masą bakaliową składającą się głównie ze smażonych rodzynek, natomiast Christmas cake to specjalne świąteczne ciasto przygotowywane podobnie jak christmas pudding, na długo przed świętami. Jak poprzednie desery zrobione jest z ciemnego ciasta z bakaliami, polane grubą marcepanową masą. Często udekorowane różnymi świątecznymi figurkami.

          Co z prezentami?

          W Polsce trafiają one po Wigilii, pod choinę i dopiero po zakończeniu jedzenia są one rozdawane domownikom. W Wielkiej Brytanii otwieranie prezentów jest bardzo celebrowane. Mikołaj zostawia prezenty w nocy w specjalnie przygotowanych do tego skarpetach, które zawiesza się na kominku. Ewentualnie to, co się do nich nie zmieści trafia pod choinkę. Każdy z prezentów otwierany jest indywidualnie, nie może zabraknąć zachwytów nad tym, co się dostało. W trakcie popijana jest słynna, angielska herbatka. Takie tradycyjne angielskie otwieranie prezentów może trwać cały wieczór.

          W Polsce również prezenty są istotną częścią świąt, zwłaszcza dla dzieci, które na sprawdzenie co znajduje się pod choinką czekają cały rok.

          Nie wiem czy wiecie, ale to właśnie z Anglii pochodzą tak zwane ,,Christmas Parties’‘ (świąteczne imprezy). Takie spotkania trwają przez cały grudzień, wszędzie. W pracy, szkole, z przyjaciółmi.

          26 grudnia to w Wielkiej Brytanii tak zwany ,,Boxing Day”. Nazwa pochodzi od pudełek z upominkami, którymi tradycyjnie obdarowywano kiedyś handlarzy, służących oraz przyjaciół. W tym dniu, podobnie jak w Polsce, odwiedza się rodzinę i znajomych.

          Na wyspach popularna jest także Świąteczna pantomima (Christmas pantomime). Jest to, wbrew nazwie, głośne przedstawienie kierowane do całej rodziny z ukierunkowaniem na dzieci. Opierają się  one na znanych baśniach, bajkach i piosenkach. Publiczność może, a nawet powinna w nich aktywnie uczestniczyć :-D

           


           

          Czy Święty Mikołaj naprawdę istnieje?

          Święty Mikołaj kojarzy się wszystkim z czerwonym strojem i czapką oraz z tym, że lata on z prezentami na wielkich saniach zaprzęgniętych przez renifery.

          Obecny wizerunek Świętego Mikołaja- czerwona kurtka, spodnie i czapka z białym futrem oraz czarny pas – został spopularyzowany w 1930 roku przez koncern Coca-Cola dzięki reklamie napoju stworzonej przez amerykańskiego artystę, Freda Mizena. Ten wizerunek jednak ze świętym nie ma nic wspólnego choć dzieci w USA nazywają go ‘Santa’ co właśnie znaczy ,,święty”.
          Mikołaj nazywany biskupem Miry urodził się w Patarze na terenie obecnej Turcji około 270 roku. Od najmłodszych lat biskup był bardzo pobożny i chętnie pomagał ubogim, co było o tyle łatwiejsze, że jego rodzice byli bardzo zamożnymi ludźmi.

          Mikołaj odziedziczył majątek po rodzicach. Był jedynakiem. Mógł żyć w luksusie, ale wolał pomóc biednym i potrzebującym i to właśnie im rozdał swoje bogactwa. Jakie prezenty dostawały od niego dzieci? Najczęściej obdarowywano je chlebem, orzechami, pieniędzmi na słodycze i książkami, krzyżykami, świętymi obrazkami, tabliczkami, ptaszkami w klatce lub… rózgą! Był człowiekiem dobrym, pobożnym, miłosiernym, dlatego mieszkańcy Miry wybrali go na swojego biskupa.
          Pewnego dnia Mikołaj dowiedział się, że jeden z mieszkańców Patary popadł w biedę. Wychowywał on trzy córki, które z braku pieniędzy nie mogłyby wyjść za mąż. Biskup Miry wrzucił im przez okno sakiewkę z pieniędzmi, co uchroniło je przed biedą. Zasłynął wśród wiernych jako dobroczyńca i gorliwy duszpasterz. Mikołaj uratował przed śmiercią trzech drobnych złodziejaszków upraszając w Konstantynopolu cesarza Konstantyna I Wielkiego o darowanie im życia.

          W całym chrześcijańskim świecie kult świętego Mikołaja zaczął szybko się rozpowszechniać. Świadczy o tym przede wszystkim liczba kościołów, które nazywane były jego imieniem. Kościół w naszej parafii również jest pod wezwaniem Św. Mikołaja. W samym Rzymie jest ich 11, natomiast w Polsce, aż 327. Popularyzację wizerunku świętego Mikołaja zawdzięczamy Holendrom. Św. Mikołaj był patronem Amsterdamu i otaczano go tam szczególną czcią. Przedstawiany był jako stary człowiek w szatach biskupa, który jeździł na ośle.

          Od XVI wieku świętego Mikołaja wyobrażano sobie przypływającego statkiem zza Oceanu i jeżdżącego na białym koniu. W Holandii zapiski o świętowaniu 6 grudnia pochodzą już z XIV wieku, kiedy uczniowie oraz członkowie chóru kościelnego dostawali kieszonkowe i mieli dzień wolny. Kiedy Brytyjczycy zajęli kolonię holenderską Nowy Amsterdam i założyli 
          Nowy Jork, mieszkający tam Holendrzy w dalszym ciągu kontynuowali tradycję obdarowywania się prezentami.


          Pierwsze mikołajki odbyły się 6 grudnia 1804 roku

          Zwyczaj wręczania sobie prezentów w dzień św. Mikołaja przyjął się szybko także wśród innych mieszkańców, a 6 grudnia 1804 roku urządzono pierwsze mikołajki. Na temat tej tradycji w Polsce można przeczytać w tekstach z XVIII wieku. Ówczesne podarki były skromniejsze od dzisiejszych. Grzeczne dzieci dostawały jabłka, złocone orzechy, pierniki i drewniane krzyżyki. W miarę upływu czasu mikołajki nie były już kojarzone z rocznicą śmierci świętego, tylko z rubasznym, starszym panem w czerwonym stroju…

          Ho Ho Ho, czyli zawołanie świętego Mikołaja

          Przez wiele lat kształtowania się wizerunku świętego Mikołaja, do jego postaci przylgnął zwrot “ho ho ho”. To słynne zawołanie świętego Mikołaja, choć nigdy nie ustalono, dlaczego święty upodobał sobie właśnie ten zwrot. Obecnie jednak jest to nierozerwalnie kojarzone z postacią Mikołaja, a święty, który nie krzyknie na powitanie słynnego ho ho ho, od razu wyda się podejrzany.

          Ciasteczka i mleko dla Mikołaja

          Jest to wynik naturalnego współczucia i empatii dla staruszka, który całą noc jeździ po świecie i rozdaje dzieciom prezenty. Jednak pozostawianie choć drobnego poczęstunku jest powszechnie praktykowane, szczególnie w amerykańskiej i brytyjskiej kulturze, w której Święty przychodzi w nocy. Ciasteczko i mleko dla Mikołaja pozostawione blisko choinki to obowiązkowa część przygotowań do świąt.

          Mikołaj nie działa w pojedynkę

          Podczas długiej historii kształtowania się wizerunku Mikołaja obok samej jego postaci, pojawiło się kilka innych osób mniej lub bardziej magicznych. Towarzyszące świętemu renifery zostały przyłączone do opowieści w 1823 roku, a już 9 lat później została stworzona postać Rudolfa Czerwononosego, słynnego renifera z zaprzęgu Mikołaja. Wkrótce, aby jeszcze bardziej ocieplić wizerunek Świętego, dodano mu również żonę- panią Mikołajową - poczciwą staruszkę, która dba o to, aby Mikołaj wyruszył w drogę ciepło ubrany. Podczas gdy on podróżuje po świecie, ona dogląda pracy elfów. A jeśli już o elfach mowa, to trzeba było jakoś wytłumaczyć, w jaki sposób Mikołaj jest w stanie stworzyć aż tyle prezentów. W ten sposób do opowieści dołączyły elfy pracujące w fabryce zabawek.

          A Wy, jak wyobrażacie sobie Świętego Mikołaja? Czy zostawiacie mu ciasteczka i mleko czy raczej spotykacie się z nim osobiście w dzień Wigilii? A może nie udało Wam się jeszcze spotkać tego prawdziwego …?

          Narysujcie lub namalujcie postać Mikołaja na którego czekacie, a może ulepicie z plasteliny jego postać i zaprzęg? I koniecznie wyślijcie zdjęcia waszych prac na adres e-mailowy sp2ch_ewabobinska@wp.pl

          Pozdrawiam Serdecznie!

           


          ZAJĘCIA NA ŚWIETLICY SZKOLNEJ 1.pdf

           

          Świetlica szkolna jest miejscem, w którym można nie tylko dobrze się bawić i odpocząć po lekcjach, ale również nauczyć się wielu ciekawych rzeczy.
          Uczestnicząc w zajęciach świetlicowych uczniowie naszej szkoły wzbogacają swoją wiedzę i umiejętności.
          Poza zdobywaniem nowych wiadomości i umiejętności uczniowie przebywający na świetlicy szkolnej rozwijają swoje zdolności plastyczne, nawiązują kontakty koleżeńskie z innymi uczniami, odrabiają lekcje oraz grają w różne, ciekawe gry i zabawy. Wiele zainteresowania wzbudza „Tajemnicza wyspa”, czyli  gry i zabawy na podłodze interaktywnej. Korzystają z niej zarówno uczniowie klas młodszych, jak i starszych. Ponadto duże grono uczniów skupia się wokół „Piłkarzyków”. Natomiast dzieci, które potrzebują odpoczynku psychicznego bądź fizycznego mogą wypoczywać na kanapach piankowych.

          GALERIA ZDJĘĆ

          Godziny pracy świetlicy szkolnej -rok szk. 2019/20

          Poniedziałek

          Wtorek

          Środa

          Czwartek

          Piątek

          7:00 – 7:40

          11:40 – 15:40

          7:00 – 7:40

          11:40 – 15:40

          7:00 – 7:40

          11:40 – 15:40

          7:00 – 7:40

          11:40 – 15:40

          7:00 – 7:40

          11:40 – 15:40